Pożar szkoły w Barczewku. Dzieci i pracownicy zostali ewakuowani z budynku

2020-02-06 10:42:04(ost. akt: 2020-02-06 11:56:01)

Autor zdjęcia: UG Barczewo

Dzięki błyskawicznej akcji strażaków udało się uratować budynek szkoły w Barczewku. W czwartek rano na poddaszu szkoły pojawił się ogień. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Pożar wybuchł po godz.9 w budynku w którym mieści się szkoła i oddział przedszkolny. Jak się okazało, wypaliło się około 4 m kw. poszycia dachu. Pożar został szybko ugaszony.

Jeszcze przed przybyciem straży pożarnej z budynku ewakuowano uczniów i pracowników, łącznie 36 osób. Nikomu nic się nie stało, wszyscy przebywają obecnie w świetlicy wiejskiej. — Dzięki wielokrotnym ćwiczeniom na obiekcie wszystkie procedury zarówno gaśnicze jak i ewakuacyjne zadziałały wzorowo — czytamy na profilu FB Gminy Barczewo.

Na miejscu pracowali strażacy z OSP Barczewko, Barczewo i JRG Olsztyn. Łącznie 6 zastępów.




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. C#@12yt #2863457 | 5.173.*.* 6 lut 2020 18:15

    Stary, przedwojenny budynek z czerwonej cegły. Teraz ocieplony i otynkowany. W 1945 i 1946 roku mieścił się w nim posterunek MO złożony z kilku młodych ludzi w drelichowych wojskowych mundurach i rogatywkach. Na rękawach mieli białe opaski z literami MO. Na noc, przed drzwiami od strony podwórka, rozciągali zasieki z drutu kolczastego z kozłami z okrągłych palików. Od południowej strony w budynku mieściła się "duża" sala w którtej odbywały się zebrania mieszkańców i występy artystyczne pierwszych uczniów. Na pustym placyku od południa stała wojskowa kuchnia czerwonoarmistów, którzy stacjonowali we wsi.Jeden z czerwonoarmistów zdezerterował i po kilku dniach został złapany nad rzeczką Pisą razem z ukrywającym się żołnierzem niemieckim synem miejscowego gospodarza mieszkającego we wsi. Ludzie opowiadali że Niemiec był członkiem SS. Czerwonoarmistę rozstrzelano i pochowano na polu udeptując ziemię tak by mogiła była równo z ziemią i nie było widać że jest tu pochowany człowiek bez upamiętnienia nazwiska. To było miejsce przy narożniku cmentarnego murku tuż przy drodze. Niemiecki żołnierz wrócił po kilku latach i ożenił się z dziewczyną w jednej z sąsiednich wsi. Tyle starej historii dla młodych mieszkańców Barczewka..

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. eeeee? #2863261 | 37.47.*.* 6 lut 2020 13:09

    Nie widzę żeby coś tam się paliło

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Kebiz #2863214 | 88.156.*.* 6 lut 2020 12:14

      Zatem to były tylko ćwiczenia ?

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5