Odpust św. Rocha

2009-08-16 00:00:00

W niedzielę w warmińskim Ramsowie k. Barczewa odbył się uroczysty odpust z okazji dnia jednego z patronów tamtejszej świątyni, czyli św. Rocha. To święto parafii jest od wielu lat obchodzone niezwykle uroczyście.

- Taki rozmach jest dla mnie zaskoczeniem i wyzwaniem - mówi nam proboszcz ks. Zbigniew Snarski - pełniący swą funkcję zaledwie od kilku tygodni. - Jest niezmiernie miło współpracować z mieszkającymi tu ludźmi, niezwykle sprawnymi
organizacyjnie. Przed odpustem odbyło się zaledwie kilka spotkań organizatorów. Decyzje podejmowano szybko i sprawnie. Skutki tych decyzji są widoczne - mówi
proboszcz pokazując okolice kościoła.

I rzeczywiście. W pobliżu kościoła w Ramsowie ustawiły się liczne stoiska z zabawkami, balonikami, watą cukrową, lizakami. Była trampolina i konie do przejażdżek. Nie zabrakło dań z rusztu i nie tylko. Jak to na festynie ludowym, którym w tradycji warmińskiej były i są odpusty.

Niektórzy żałowali, iż nie było można kupić "korkowców" królujących na kiermaszach odpustowych jeszcze kilkanaście
lat temu. Były za to fantazyjne peruki cieszące się powodzeniem nie tylko wśród dzieci.

Jednak w Ramsowie zadbano także o coś więcej. Przed odpustową mszą odprawioną gościnnie przez ks. Zdzisława Tomporowskiego, proboszcza z Biesala, w świątyni
koncertowała orkiestra złożona z młodych muzyczek z terenu całej Polski.

- Jesteśmy z kursu muzycznego "Wakacje z nutkami", który odbywa się w Klewkach - mówiły nam dziewczęta z orkiestry. Zagramy pod dyrekcją profesora Janusza Przybylskiego - mówią dziewczęta.

- Cieszę się, że Ramsowo odwiedziło dziś tak wielu gości. Było wielu turystów odpoczywających nad pobliskim jeziorem Dadaj, a także dawnych mieszkańców tych ziem, którzy przyjechali specjalnie na uroczystości odpustowe - mówi ks. Snarski. - Odwiedzili nas przedstawiciele władz lokalnych i oczywiście sami mieszkańcy. W organizacji pomagała nam młodzież z Ruchu "Światło - Życie", ale szczególne podziękowania należą się sołtysom i mieszkańcom Ramsowa, Ramsówka, Niedżwiedzia i Kromerowa, czyli sołectw należących do naszej parafii.

- Byłem na ramsowskich odpustach już wiele razy i zawsze jestem pełen podziwu dla organizatorów - mówił pan Wacław z Olsztyna. - Odpoczywam nad Dadajem w swoim domku i co roku uczestniczę w tych uroczystościach. Zapewniam wszystkich, że warto za rok przyjechać do Ramsowa - mówił pan Wacław.

Pan Wacław ma rację. Na odpust trafiliśmy przypadkiem. Było warto zrezygnować z wcześniejszych planów wylegiwania się na brzegu jeziora. Kupić (tanio) 20 domowej roboty lizaków, posłuchać koncertu i popatrzeć na zadowolonych ludzi.
Andrzej Grabowski
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5