Barczewo - pod znakiem ślimaka [ZDJĘCIA]

2019-09-30 16:14:02(ost. akt: 2019-09-30 16:34:25)
W Barczewie szczycą się tym, że życie płynie tam wprawdzie spokojnie, ale na pewno nikt z mieszkańców tego urokliwego miasteczka Cittaslow nie cierpi z powodu nudy. Każdy może tu korzystać z ciekawej oferty kulturalnej oraz realizować swoje pasje.
Symbolem miast Cittaslow jest ślimak – zwierz żyjący wprawdzie spokojnie, ale na pewno przy tym aktywnie. Na ten pomysł wpadli 20 lat temu mieszkańcy włoskiego Orvieto, odkrywszy wartość spokoju i bezpieczeństwa, jakich doświadczają osoby żyjące na tak zwanej „prowincji”. Spokój i bezpieczeństwo nie oznaczają przy tym wcale nudy, są jedynie synonimem życia wolnego od nadmiernego pośpiechu, kiedy jest czas na smakowanie uroków życia. Stolicą Międzynarodowej Sieci Miast Dobrego Życia Citta Slow jest właśnie Orvieto a należą do niej obecnie 262 miejscowości, liczące poniżej 50 tysięcy mieszkańców, położone w 30 krajach i terytoriach zależnych. W Polsce należy już do niej 29 miast– w tym 20 w naszym regionie. Barczewo przystąpiło do sieci miast Cittaslow w 2013 roku.

— Promujemy walory naszego miasta i gminy właśnie poprzez m.in. wydarzenia kulturalne — mówi Robert Tokarski, dyrektor Centrum Kulturalno-Bibliotecznego w Barczewie. — Wychodzimy z kulturą do ludzi, wręcz na ulicę i staramy się aby każdy z barczewian: i osoba dorosła, i dziecko, znalazł w naszej ofercie coś ciekawego dla siebie. Chwalimy się ludźmi, którzy mieszkają w naszej gminie i tworzą ciekawe rzeczy np. rękodzieło, ale też śpiewają, grają, prowadzą lokalne produkcje własnych wyrobów kulinarnych, tworząc nasze dziedzictwo. 

W tym roku Barczewo po raz kolejny wzięło udział w Festiwalu Miasteczek Cittaslow, który odbył się w Górowie Iławeckim. Delegacja z Barczewa przygotowała tam jedno z największych stoisk, na którym prezentowano rękodzieło lokalnych artystów m.in. obrazy, rzeźby, tkaniny, gobeliny, koronkowe ozdoby. Nie zabrakło smakowitych oryginalnych kulinariów m.in. serów, miodów, chleba ze smalcem, przetworów, wina, pomidorów. W konkursie na ślimaka ten wyrzeźbiony przez Leszka Jackowskiego z Barczewa był zdecydowanie największy.

— W tegorocznym sezonie nie zabrakło ciekawych wydarzeń — dodaje Magdalena Łowkiel, kustosz Salonu Muzycznego im. Feliksa Nowowiejskiego przy Centrum Kulturalno-Bibliotecznym w Barczewie. — W trakcie Niedzieli Cittaslow w Barczewie pomysłem pracowników Centrum Kulturalno-Bibliotecznego było ożywienie uliczek naszego miasta, tworząc zaułki kultury. Na zamkniętej dla ruchu samochodowego ulicy Mickiewicza zorganizowano kawiarnię na powietrzu pod domem kompozytora Feliksa Nowowiejskiego. Tam, przy pysznej kawie, herbacie i przyjemnej muzyce, każdy mógł się zrelaksować i spędzić czas inaczej niż zwykle. Kawiarenkę przygotowały aktywne panie studentki z Barczewskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W oknach domu kompozytora Feliksa Nowowiejskiego zawisły pomarańczowe flagi Cittaslow i cala ulica, wraz z witrynami sklepowymi, znalazła się w kolorach cittaslow'owej pomarańczy!. Licznie zebrani mieszkańcy i przyjaciele Barczewa (także z zaprzyjaźnionego miasta Hagen z Niemiec) zatańczyli wtedy wspólny taniec ze szkołą tańca BTB! Tamtego dnia można było wziąć udział w warsztatach bębniarskich prowadzonych przez Djembe Kings w parku przy Skarbcu Kultury Europejskiej, natomiast obok ratusza była możliwość obserwacji przy pracy rzeźbiarza Leszka Jackowskiego, który wycinał z drewna kolejnego ślimaka.

W tym samym czasie w Muzeum-Salonie Muzycznym im. Feliksa Nowowiejskiego odbyło się spotkanie poetów Gminy Barczewo. Jedną z ciekawszych tegorocznych imprez był także piknik z biblioteką, który odbył się na trawie, a dzieci i dorosłych zabawiały mole książkowe czyli pracownice biblioteki i domu kultury.

Przez 30 lat mieszkała w Barczewie Barbara Hulanicka, znana na całym świecie projektantka tkanin artystycznych. Podczas tegorocznych Europejskich Dni Dziedzictwa odbył się pokaz warsztatu artystki w Salonie Muzycznym im. Feliksa Nowowiejskiego, gdzie mieści się pracownia Hulanickich.

— Nasze miasto od kilku lat zmienia się również pod względem wizualnym, po prostu pięknieje i staje się coraz wygodniejsze i przyjemniejsze do życia — kontynuuje Robert Tokarski. — Mamy swój amfiteatr i jedyną w swoim rodzaju wyspę na stawie młyńskim lub jak mówimy potocznie "więziennym". W sierpniu odbyła się tam po raz pierwszy "Warmińska niedziela" czyli uczta kulinarna z potrawami warmińskimi, które serwował Bar przy ratuszu, połączona z pierwszym w historii koncertem fortepianowym na wyspie! Także brzegi rzeki Pisy pod zielonym mostem w centrum Barczewa przechodzą teraz rewitalizację – powstanie w tym miejscu oaza relaksu z mostem, skwerkiem i ścieżkami pieszo-rowerowymi. Kolejne wydarzenia w trakcie których promujemy ideę Cittaslow to: Dożynki w Ruszajnach, Przegląd Teatrów "O warmińskiego Kłobuka", Noc Muzeów, Noc Świętojańska, zajęcia w ramach ferii i wakacji oraz wiele, wiele innych.

Łukasz Czarnecki-Pacyński
Masz pytanie do autora? Pisz:
l.czarnecki@gazetaolsztynska.pl





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5